Ciemne kolory ścian w mieszkaniu – dla jednych brzmi jak coś absolutnie niedopuszczalnego, dla innych jest to istna wisienka na aranżacyjnym trocie. Dla kolejnych spore wyzwanie, którego czasem boją się podjąć. Rzeczywiście, do ciemnych motywów we wnętrzu trzeba podejść na spokojnie i dokładnie przemyśleć plan działania. Kiedy się to zrobi, wówczas efekt może być piorunujący, taki prawdziwy przysłowiowy WOW. Na co więc zwrócić uwagę na drodze do wprowadzania ciemnych dekoracji ściennych do sypialni, salonu, kuchni – gdziekolwiek tylko chcecie? Podpowiadamy.
Na ciemne kolory we wnętrzu trzeba przede wszystkim spojrzeć łaskawym okiem, aby dostrzec w nich aranżacyjny potencjał – a ten jest naprawdę duży. Trzeba jednak przede wszystkim dokładnie przemyśleć proporcje w których ma się on pojawić, aby stał się taką dekoracyjną „kropką nad i”. Kolejna kwestia – odrzucenie w kąt myślenia, że ciemne kolory są tylko i wyłącznie przygnębiające. Nic bardziej mylnego. Jeśli zestawimy je z odpowiednimi dodatkami, mogą tylko podkreślić aranżacyjny charakter wnętrza i dodać mu smaczku. Może być naprawdę elegancko, ale i z pazurem.
Z powodzeniem osiągniecie też śmiało subtelny efekt – wszystko zależy od naszej inwencji i wyczucia smaku. Koniec końców, to w końcu my mamy się w danym wnętrzu czuć komfortowo. Niemniej przy ciemnych kolorach w mieszkaniu szczególnie ciemnych ścianach warto zachować zdrowy rozsądek, w myśl zasady: więcej nie oznacza wcale lepiej. Mówią też, że od przybytku głowa nie boli…Owszem, często nie boli, ale śmiało może optycznie zmniejszyć wnętrze, co w znacznym stopniu z powodzeniem może wpłynąć na pogorszenie samopoczucia.
Ciemne ściany w mieszkaniu – od czego zacząć?
Zacznijmy więc od podstaw i ustalmy jedno: ściany pomalowane na ciemny kolor (BOLD) wprowadzają do wnętrza taką nutkę charakteru, istnego dostojeństwa. To fakt, ale tylko i wyłącznie pod warunkiem, że znajdzie się w nim ich odpowiednia ilość. Kolejny ważny krok na drodze do wprowadzenie ich do mieszkania, to zdanie sobie sprawy z tego, że nie jest tak łatwo uzyskach zachwycający efekt, więc dokładnie trzeba przemyśleć każde działanie. W końcu ma być ciekawie, naszym celem jest podkreślenie walorów pomieszczenia, a nie, optyczne pomniejszenie go i przytłoczenie.
Kiedy już postanowimy, że ciemne ściany w mieszkaniu to coś, co powinno pojawić się u nas, czas na wybór koloru. Najgorszą z możliwych opcji będzie przeglądanie katalogów producentów i bazowanie na nich. Owszem, jest to dobre działanie, aby rozeznać się w palecie barw i mniej więcej określić, jakie wchodzą w naszym wypadku w rachubę, niemniej podejmowanie decyzji na ich podstawie jest najgorszą z możliwych opcji. Co więc robić? Najprostszą i najlepszą z możliwych opcji będzie zamówienie próbek interesujących nas kolorów.
Testery kolorów, to genialne rozwiązanie na rozwianie wszelkich barwowych wątpliwości. Dokładnie przemyślmy na której ze ścian ten kolor ma zagościć i po prostu pomalujmy ją po kawałku (albo też je, jeśli ma to być kilka ścian). Zróbmy takie próbki barw. Uwaga! Trzeba tu też kierować się intensywnością pojawiania się naturalnego światła w danym pomieszczeniu. Inaczej kolor będzie się prezentował na ścianie usytuowanej na przeciwko okna. Ekspozycja na światło może w zdecydowany sposób zdeterminować odbiór danego odcienia.
Metraż pomieszczenia, a ciemne kolory na ścianie
Decydując się na ciemne kolory ścian koniecznie rozważmy metraż pomieszczenia do którego planujemy je wprowadzić. Jest to opcja dość ryzykowna w przypadku bardzo niewielkich przestrzeni – zawsze istnieje ryzyko, że skutecznie możemy je optycznie pomniejszyć. Nie jest jednak powiedziane, że w takim przypadku trzeba zdecydowanie odejść od tego typu pomysłu. W jaki sposób działać? Najlepiej jest po prostu wtedy postawić tylko na jedną wybraną ścianę. Najlepiej jest wybrać tą, która jest najbardziej doświetlona, wtedy właśnie znika ryzyko optycznego zabrania metrażu. Ciemny kolor jest przyjemniejszy w odbiorze i staje się takim dekoracyjnym smaczkiem, a nie motywem, który skutecznie wprowadza przygnębiające zamieszanie do mieszkania.
O wiele większe przysłowiowe pole do popisu mamy wówczas, gdy chcemy, aby ciemne barwy zagościły w dużym pomieszczeniu. W tym wypadku nasza swoboda działań jest zdecydowanie większa. W zależności od pewnego rodzaju odwagi no i oczywiście preferencji, możemy postawić na ciemne ściany w wersji całościowej, jak i na przykład tylko na dwie wybrane. Pamiętajmy, że w ten sposób możemy trochę szachować odbiorem wnętrza. Można je wydłużać, jeśli wybierzemy dwie równoległe, lub nieco wygładzić proporcje w postaci stworzenia wrażenia kwadratu (idealnie w przypadku wąskich pomieszczeń) i pomalować prostopadłe. Pamiętajmy jednak, że bez względu na to, na jakie rozwiązanie się zdecydujemy, trzeba przełamać je jasnymi motywami. Tutaj już w zależności od opcji, do głosu dochodzi – jasny sufit lub też jasne ściany sąsiadujące.
Ciemny odcień ścian – na jakie postawić?
Do wiodących prym w wielu mieszkaniach należą ostatnio przede wszystkim ściany na których pojawia się butelkowa zieleń. Wielu docenia także moc granatu czy szmaragdu. Pojawiają się zarówno w pełniących funkcje reprezentatywne salonach, jak i kameralnych sypialniach. Miejsce znajdują również w kuchniach. Mowa szczególnie o zieleni, która mimo dość mocnej i ciemnej tonacji, wprowadza do wnętrza nutę spokoju i przywodzi na myśl kontakt z naturą. Odpowiednio zestawiona daje wrażenie wytwornej elegancji, albo też swobody – wszystko zależy od proporcji oraz dodatków z jakimi ją zestawimy.
Jeśli chodzi o paletę barw granatu, przez którą przechodzi też między innymi chaber czy też błękit – ten ciemny i dość chłodny, to także z powodzeniem znajdą one swoje miejsce niemal w każdym pomieszczeniu. Tego typu barwy bardzo wpływają na twórczość, mogą stać się także świetną bazą do stworzenia przestrzeni sprzyjającej relaksowi.
A może ciemny fiolet, a wraz z nim skojarzenia z piękną Prowansją. To takie sielskie, bardzo romantyczne miejsce do którego warto się przenieść w trakcie odpoczynku. Aż prosi się więc, żeby wspomniana barwa pojawiła się na przykład w sypialni. Jest jednak na tyle uniwersalna, że nie jest zarezerwowana wyłącznie dla niej. Jeśli zestawimy ją z ciepłymi dodatkami w beżowej czy też kremowej tonacji, otrzymamy naprawdę udaną aranżację pokoju dziecięcego czy też kuchni. Tak, kuchni! Pamiętajmy także o tym, że fiolet bardzo lubi także zestawienia z kolorami ze swojej palety barw, ale tutaj trzeba jednak uważać, żeby nie przesadzić z ich ilością.
Czerń, to kolejna propozycja, jaka może pojawić się na drodze do pojawienia się ciemnych kolorów ścian we wnętrzu. Kolor ten zdobywa coraz większe grono amatorów i nie bez powodu. Jeśli wykorzysta się go we wnętrzu w odpowiednich proporcjach, wówczas może wprowadzić do niego solidną dawkę niepowtarzalnego charakteru. Uważajmy jednak, aby nie popaść tu w przesadę. Tak szybko, jak może nadać pomieszczeniu elegancji, tak również jest ryzyko, że skutecznie je przytłoczy. Niezależnie od metrażu, raczej nie decydujmy się więc na to, aby czarny kolor ścian pojawił się na wszystkich. Bardzo wątpliwe jest to, aby ktokolwiek mógł poczuć się swobodnie i dobrze w czarnym zamkniętym pudełku, bez względu na to, jakie dodatki się w nim znajdą. W przypadku czarnej farby, świetnie prezentuje się tablicowa. Można pokryć nią na przykład jedną ścianę w kuchni na której będziemy zapisywać listę zadań dla rodziny, albo też jakiś ulubiony przepis. Świetnie sprawdzi się także w dziecięcym pokoju w którym maluch będzie mógł oddać się swojej radosnej twórczości, ale oczywiście nie tylko w tych wnętrzach. Wszelkie pomysły – dozwolone.
Ciemne ściany i moc dodatków
Wprowadzając do wnętrza ciemne kolory ścian nie zapominajmy o mocy dodatków, które mogą stworzyć z nimi bardzo udany duet. Mogą to być różnego rodzaju ramki na zdjęcia (albo zdobiące obrazy) np. złote zestawione z butelkową zielenią, albo czernią czy granatem. Nie gorzej będą prezentować się także te w których dominować będzie biel. Istotną rolę aranżacyjną może odegrać także oświetlenie – odpowiednio dobrane potrafi wprowadzić nutkę magicznej atmosfery. Stawiajmy raczej na te ciepłe barwy jeśli chodzi o dobór żarówek. Chłodne mogą sprawić, że wnętrze nie będzie zbyt przyjemne w odbiorze, jeśli pojawią się w nim ściany pomalowane na ciemny kolor.
Taką aranżacyjną wisienką na torcie mogą okazać się dywany oraz zasłony. Tutaj macie pełne pole do popisu, ale pod jednym warunkiem – niech odcinają się od ścian. Raczej kiepskim pomysłem będzie zestawienie np. granatowych zasłon z granatowymi ścianami – to dość nudna propozycja, a przy tym bardzo przytłaczająca. Jeśli już dość zdecydowane motywy na ścianach, to dodatki niech będą zdecydowanie bardziej stonowane i przede wszystkim – niech rozjaśnią przestrzeń. Niech sprawią, że będzie przyjemna w odbiorze, elegancka, ale jednocześnie na tyle przytulna, że aż będzie chciało się chłonąć każdą spędzoną w niej chwilę.
Jak widać, wprowadzenie ciemnych tonacji ścian do wnętrza wcale nie musi oznaczać karkołomnego wyczynu. Nie trzeba tego typu pomysłu od razu także skazywać na niepowodzenie. Ciemne ściany odnajdą się w każdej przestrzeni, ale pod warunkiem, że ich pojawienie się będzie dokładnie przemyślane.